Powiedzcie mi, kiedy minął wrzesień? Tak dużo się dzieje, a doba dłuższa być nie chce ;). A przecież dopiero co przed chwilą w głowie mi były marynarskie klimaty! Zaległości mam więc ogromne, tyle postów czeka na napisanie. Ale zanim pokażę wam urocze jesienne zwierzątka, jesienne scenariusze przedstawień i sposoby plecenia wianków ;), skupię się jeszcze chwilę na Dniu Nauczyciela, (wróć! Dniu Edukacji Narodowej), wszak to już za tydzień! Na początek dekoracja. Bardzo prosta i kolorowa. Tak naprawdę jest mocno uniwersalna. I gdyby nie zielona tablica, moglibyście się nawet nie domyśleć, że to akurat dekoracja z okazji Dnia Nauczyciela.
Dekoracja wywołała dość duże poruszenie. Choć może tego nie widać do końca na zdjęciach (znowu nie najlepszej jakości, bo z telefonu), to papierowe kwiaty naprawdę robią wrażenie. Po pierwsze są ogromne, po drugie mega kolorowe, po trzecie przestrzenne (a dekoracje 3D jak już zapewne wiecie należą do moich ulubionych ;)). Jedyny minus – są bardzo pracochłonne. Zrobienie około 70 kwiatków zajęło mi nieco ponad tydzień. Robiłam je według pomysłu Marthy Stewart. Są jednak nieco mniej karbowane, bo robiłam je z bardzo sztywnego brystolu i ciężko było je misternie pozaginać. A! No i przypięcie ich szpilkami do tablicy graniczyło z cudem ;), ale w końcu od czego mamy tackery! Jak już pisałam kwiatki są duże, cała tablica ma około 4 m szerokości, więc skalę możecie sobie wyobrazić. W całość wkomponowana jest zielona tablica, bo dekoracja miała również dopełniać scenografię szkolnej klasy.
I jak, podoba się?